Autoryzowany dealer Škoda, SEAT, Cupra, Volkswagen, Volkswagen Samochody Dostawcze
Ekonomia jazdy samochodem elektrycznym jest mocno uzależniona od zdolności zaplanowania gdzie i kiedy będziemy doładowywać akumulatory oraz w jaki sposób będziemy wykorzystywać naszego elektryka.
Na temat elektrycznych samochodów narosło wiele mitów i niesprawdzonych opinii. Dotyczy to szczególnie ważnego elementu elektromobilności jakim jest ekonomia. Oczywiście wiele osób, decydując się na zakup tego typu pojazdu kieruje się ekologią. Niemniej najbardziej na wyobraźnię działa świadomość poruszania się nawet czterokrotnie taniej niż w przypadku klasycznego paliwa.
Jednak na drodze ku prawdziwemu wykorzystaniu zalet elektrycznych pojazdów pozostają dwa elementy. Infrastruktura oraz akumulatory, a dokładniej ich pojemność i szybkość ładowania. Wbrew pozorom są one ważnymi elementami opłacalności zakupu elektrycznego samochodu, ponieważ wpływają na nasz czas. A czas można w łatwy sposób przeliczyć na pieniądze.
Do dnia dzisiejszego funkcjonuje przekonanie, że samochody elektryczne ładują się bardzo wolno i można nimi przejechać dużo mniejszy dystans niż w przypadku klasycznych konkurentów.
Oczywiście tego typu opina nie jest bezpodstawna. Wiele do tej pory jeżdżących po naszych drogach samochodów boryka się z wadami wcześniejszych wersji elektrycznych rozwiązań.
Jednak koncerny samochodowe i energetyczne wykazują bardzo duży postęp w pracach nad nowymi rozwiązaniami.
Zacznijmy od infrastruktury. Firmą która najbardziej prężnie działa na tym polu w Polsce jest GreenWay. Ten operator rozwiązań dla elektromobilności udostępnił w czerwcu 2019 roku pierwszą w Polsce ładowarkę o mocy do 150 kW, która jest w stanie w pełni wykorzystać potencjał najnowszych aut elektrycznych.
O tym jak duży jest to skok technologiczny niech świadczy fakt, że do tej pory większość szybkich ładowarek aut elektrycznych dostępnych dla użytkowników w Polsce umożliwia ładowanie z maksymalną mocą 50 kW.
Wspomniany operator ma już w swojej sieci ponad 100 tego typu szybkich ładowarek, posiadających łącznie ponad 200 punktów ładowania dużej mocy. Plany są ambitne, ponieważ do końca 2019 roku spółka ma w planach uruchomienie dodatkowych ponad 150 tego typu punktów ładowania.
Obecnie najmocniejsza ładowarka jest zainstalowana przy poznańskiej Galerii A2 mieszczącej się przy węźle autostradowym Poznań Komorniki. Natomiast jadąc trasą z Warszawy do Poznania możemy skorzystać z 5 szybkich ładowarek. Korzystając z trasy między Gdańskiem, a Warszawą mamy do dyspozycji dziesięć miejsc do ładowania.
Biorąc pod uwagę możliwości obecnych rozwiązań najpopularniejszym sposobem na ładowanie samochodu elektrycznej jest jego zasilanie przez noc w domowym garażu lub w garażu gdzie samochód przebywa podczas naszej pracy.
Pojawiają się coraz to nowsze rozwiązania ułatwiające cały proces. Przykładem mogą być maty indukcyjne, które ładują samochód bezprzewodowo.
Wybierając się samochodem elektrycznym w trasę, pojawia się problem czasu ładowania samochodu. Oczywistym jest, że w trakcie podróży krajowej nie możemy sobie pozwolić na 12 godzinne ładowanie samochodu.
Tutaj z pomocą przychodzą najnowsze rozwiązania, które z czasem ulegną upowszechnieniu. Przykładem niech będzie najnowsze Audi e-tron.
Samochód ten jest wyposażone w litowo-jonowy akumulator 95 kWh. Niemiecki elektryczny SUV powinien zapewnić ponad 400 km zasięgu (wg. cyklu jazdy testowej WLTP). Uzupełnienie energii do 80 proc. za pomocą ładowarki 150 kW takiej jak wspomniana wcześniej ładowarka firmy GreenWay nie powinno potrwać dłużej niż ok. 30-35 min.
Kolejnym nowym samochodem w jakim będzie można korzystać z szybkiego ładowania będzie debiutujący we wrześniu Volkswagen ID.3.
Seryjne auto z małą baterią (45 kWh) powinno przejechać co najmniej 330 km. Natomiast najbogatsza wersja z akumulatorem o pojemności 77 kWh, pozwoli przejechać jak najbardziej akceptowalną odległość 550 km. Pośrednie rozwiązanie z akumulatorem o pojemności 58 kWh, zapewni prawdopodobnie zasięg od 300 do 420 km. Elektryczny Volkswagen będzie posiadał opcję szybkiego ładowania z mocą do 125 kW. Według danych Volkswagen-a 30 minutowe ładowanie powinno pozwolić na przejechanie do 260 km.
Wchodząc już bezpośrednio w kwestie utrzymania pojazdu elektrycznego, możemy postawić tezę iż koszt przejechania 100 km dużo niższy niż w przypadku samochodu spalinowego.
Udowadniając powyższe założenie wystarczy wspomnieć, że już ładowanie samochodu z gniazdka dostępnego naszym prywatnym domu generuje spore oszczędności. Wówczas różnica w kosztach przejechania 100 km wynosi ponad 20 zł. Przykładowo za około 30 zł w aucie benzynowym (przy optymistycznym zużyciu paliwa ok. 6 l/100 km) przejedziemy referencyjne 100 km. Przejechanie tego samego dystansu w Volkswagenie e-Golfie będzie nas kosztować ok. 8,5 zł (zużycie energii około 12,5 kWh/100 km). Oczywiście jest to mocno uzależnione od taryfy na jaką mamy podpisaną umowę z zakładem energetycznym.
Możemy się także wspomagać odnawialnymi źródłami energii, takimi jak energia słoneczna lub energia wiatrowa. Wykorzystanie tego typu rozwiązań może dodatkowo obniżyć koszty pozyskania energii i w konsekwencji koszty podróżowania.
Jeśli w pobliżu naszego miejsca zamieszkania znajduje się centrum handlowe lub market, przy którym jest umiejscowiona bezpłatna ładowarka to mamy możliwość jeszcze większego obniżenia kosztów.
Jest to o tyle ciekawe rozwiązanie, gdy weźmiemy pod uwagę, że średnio po mieście nie jeździmy więcej niż 50 km dziennie. Przy zakładanym zasięgu nowych pojazdów elektrycznych takie jedno ładowanie pozwoli nam na korzystanie z samochodu od kilku do kilkunastu dni.
Kolejnym elementem wpływającym na ekonomię są koszty serwisowania. Przykładowo, przegląd Mercedesa EQC kosztuje około 800 zł, podczas gdy spalinowego GLE o porównywalnych osiągach – 2500 zł. Dla VW e-Golfa pierwszy serwis kosztuje 200, a drugi – 500 zł (dla wersji spalinowych to, odpowiednio, ok. 600 i 1200 zł).
Na koniec możemy dodać, że korzystanie z samochodu elektrycznego może wiązać się z dodatkowymi przywilejami i korzyściami. Często możemy parkować darmowo na wydzielonych miejscach parkingowych, jeździć legalne po bus-pasach i na koniec korzystać z dopłat przy zakupie.
Reasumując, dotychczasowe wady elektromobilności, jak mały zasięg, długi czas ładowania powoli odchodzą w przeszłość. Powstające w pełni funkcjonalne samochody i rozbudowa infrastruktury pozwalają z nadzieją patrzyć w przyszłość pozbawianą trujących spalin i hałasu, który obecnie jest zmorą dużych miast. Dodatkowym elementem, który napędzi rozbudowę tego typu transportu jest z całą pewnością niski koszt przejechanego kilometra, co jest szczególnie istotne w dobie wysokich cen paliw kopalnych i ich niestabilnego kursu.
Mapa stacji ładowania (Plugshare.com)
Poznaj samochody – Škoda Kamiq
Poznaj samochody – Škoda Karoq
Poznaj samochody – Škoda Superb iV
Poznaj samochody – Škoda Kodiaq
Samochody elektryczne – historia, nie tylko najnowsza